18 september 2012
wiosną
pewnie krzyczała
przez chwilę myśleli
że wrócił ale to zwykle życie
tak się ukrywa w mięśniach
jabłonie znowu w koronkach
zaglądają do rzeki
na trawie żadnego śladu
chociaż ją śmierć pogniotła
jak one nic nie pamięta
kołysze się i kołysze
w obcym dalekim lesie
pod oniemiałym dębem
który niekiedy rozumie
Poetry
Prose
Photography
Graphics
Video poems
Postcards
Diary
Books
Handmade