Poetry

. .


older other poems newer

29 october 2012

taka sobie relacja

Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie.
Ewangelia wg św. Marka 10, 14



Pan ją kocha - tyle zostało z zapisu
po osiemdziesięciu kilku latach
chętnie opowiada o tym przechodniom

gdyby była dzieckiem pewnie wziąłby ją na kolana
ale nie jest - bez majtek w letnim płaszczu pozostaje niewidoczna
jak wielu Bóg wstydzi się starości jak poeta nieudanych wierszy
ludzie wstydzą się za Boga ale wybaczają mu co tydzień
kobieta zakłóca porządek niedzielnego poranka pada pierwszy śnieg
i nie powinna siedzieć na krawężniku w tenisówkach na gołych
chudych nogach nie odpowiada na pytania prosi żeby zawiadomić
Jezusa więc można się odwrócić i pójść na mszę

co innego niewierzący - taki nie zna stosownej modlitwy
więc próbuje na własną rękę podnieść staruszkę
z upadku klnie pod nosem bo ucieknie mu ostatni autobus
którym zdążyłby uciec przed piekłem w babcię wstępuje siła
pierwszych chrześcijan i strażnicy miejscy patrzą nieufnie
na mężczyznę trzymającego ją w uścisku spisują protokół
kto wie może zawinił czyste sumienie nie zatrzymuje
w drodze do Emaus

Pan ją kocha - w pozaświatowym spojrzeniu
kwitną bławatki i bucha ogień
znalazca zmarzniętej dziewczynki chowa dowód tożsamości
do kieszeni biją dzwony bim bam bom






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1