27 january 2013
puszczanie kaczek
kiedyś mi powiesz powiesz powiesz
wszystko co słyszę słyszę słyszę
przez niedomknięte okno nocą
zżółkłą w latarniach pomarszczoną
na niepogodę o poranku który urodzi umierając
dzień będzie blady zapłakany
tak brzydki że nie sposób go pokochać
chociaż potrafią nas rozczulać szpetne pisklęta
ledwie wyklute z jaja gady
kiedyś pozwolę żebyś nazwał
kolczaste kłębki obce cienie
przemykające przez nasz dom
gdy śpi bezbronny niemy
powiesz mi powiesz powiesz
jak ma na imię żółtookie zwierzę
którego tak się boję boję boję