Poetry

. .


older other poems newer

7 february 2013

tydzień bez tabu

a teraz porozmawiajmy o raku bez fobii
wolni od obciążeń nazwijmy rakiem dowolną przypadłość
w relacjach międzyludzkich wyprowadźmy raka na spacer
przytulając się  poinformujmy ogół że mamy
raka na siebie że nas toczy z powodu chemii

chorzy na raka na pewno odczują ulgę
słysząc w piosenkach śniadaniowych że każdy ma raka
co go gryzie staną w oknach i zaczną machać chustkami
zerwanymi z głów w akcie wyzwolenia
język jest dla każdego obracajmy nim do woli
w wierszach o których wiemy co mówią skoro je piszemy

rak to pojemna metafora zeżre wszystko nienawiść i miłość
oraz stany pośrednie w tygodniu walki z rakiem stańmy ponad
dosłownością pacjenci z rakiem powinni zrozumieć -
nikt nie ma monopolu na terminologię starą jak świat






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1