Poetry

. .


. .

. ., 13 february 2013

przebudzenie

życie ma sprawne palce pielęgniarki
i upór dziecka kiedy budzi świat nad ranem
światło znalazło moją twarz nie ucieknę
choć śniłam w czarnej dziupli niebyt
głęboko bezboleśnie

wstałam 
zaraz się uśmiechnę


number of comments: 10 | rating: 8 | detail

. .

. ., 12 february 2013

zażegnanie

smutek jest granatowy
prawie czarny
i drogę przecina

księżyc  nam srebrzy
od brzegu do brzegu
o nieznanej ziemi

a ja bym chciała rozlane mleko
zebrać do kubka
żeby ci się zrobiły białe wąsy
od starości


number of comments: 7 | rating: 14 | detail

. .

. ., 12 february 2013

nicta

chciałam mieć zwierzątko
zbierałam martwe wróble
nie było nikogo kto by powiedział
że nie żyją więc umierały jeszcze raz
chowałam ręce jak najgłębiej
poczucie winy uspokaja dzieci
na zawsze nie płakałam

możesz zatykać uszy
lub zaminować dom - powiem do końca
nic nie było jak trzeba przeczyłam dużo książek
o tym że się mylę ale w żadnej bajce
nie znalazłam swojej historii to najważniejsza tajemnica
wiesz - mnie nie ma nardziej od wszystkich
którzy patrzą bezradnie z fotografii nie ma jak głosu
zakopanego żywcem na rogatkach miasta
gadam do ziemi nie chce przyjąć nie chce wydać
przez ciebie gadam nawet powietrze nie drgnie

czasem pada deszcz marszczę się w kałużach
z krzywym uśmiechem Gelsominy
tyle


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

. .

. ., 10 february 2013

Sonia cię znajdzie

nie wiem na kogo czeka
błękitny facet z gitarą może na mnie
a może na nową strunę

ale pies
pies nie wybiera
rozpoznaje od razu mimo tłoku
na rajskiej polanie i frunie
machając uszami
do celu


number of comments: 18 | rating: 19 | detail

. .

. ., 8 february 2013

nie jest rakiem

nie ma żadnego imienia poza własnym
w wierszach pojawia się rzadko woli rzucić światło
na dziecko śpiące w ogrodzie albo na pomarszczoną twarz
mężczyzny otwiera ludziom dłonie odnajduje gniazdo jaskółek
pod dachem godzi się ze stratą bo wie że nic do niej nie należy
na zawsze karmi umarłych gdy wracają po jesienne jabłka
na ławkę przed domem do listu uwolnionego z szuflady
nikomu nie odbiera życia chociaż sprawia że własnej śmierci
boimy się mniej niż cudzego cierpienia

pewnie urodziłam się dawno dawno temu
za stara na sezonowe piosenki
nie wiem
nie wiem nic o antytoksynach


number of comments: 16 | rating: 16 | detail

. .

. ., 7 february 2013

tydzień bez tabu

a teraz porozmawiajmy o raku bez fobii
wolni od obciążeń nazwijmy rakiem dowolną przypadłość
w relacjach międzyludzkich wyprowadźmy raka na spacer
przytulając się  poinformujmy ogół że mamy
raka na siebie że nas toczy z powodu chemii

chorzy na raka na pewno odczują ulgę
słysząc w piosenkach śniadaniowych że każdy ma raka
co go gryzie staną w oknach i zaczną machać chustkami
zerwanymi z głów w akcie wyzwolenia
język jest dla każdego obracajmy nim do woli
w wierszach o których wiemy co mówią skoro je piszemy

rak to pojemna metafora zeżre wszystko nienawiść i miłość
oraz stany pośrednie w tygodniu walki z rakiem stańmy ponad
dosłownością pacjenci z rakiem powinni zrozumieć -
nikt nie ma monopolu na terminologię starą jak świat


number of comments: 14 | rating: 10 | detail

. .

. ., 27 january 2013

Dla Mani wiersz latający

bo wiesz
skrzydła ma każdy tylko schowane
żeby nie wystawały bo zrobiłoby się ciasno
w autobusie albo w aucie i przy stole
niektórzy zapomnieli jak się nimi macha
myślą że tylko samolotem można latać
a czasem na grzbiecie zaprzyjaźnionego ptaka
lub smoka jeszcze inni próbują anioły zwabić
do swoich snów żeby się wybrać łóżkiem w chmury

kiedy biegniesz do mamy bardzo bardzo prędko
kiedy murujesz siedząc na ramieniu taty
kiedy czekasz na jutro niecierpliwie
- fruwasz
i żaden wróbel czy szpak w tym ściganiu nie dałby ci rady


number of comments: 7 | rating: 9 | detail

. .

. ., 27 january 2013

Strach ma na imię Edzio

gdyby zamknął oczy
wszystkie strachy wypełzłyby z kątów
i zjadły świat
jak krążek sera

boi się odkąd pamięta
las pełen drzew naostrzonych jak ołówki
które rysują różne złe rzeczy
dziejące się za zamkniętymi snami

za oniemiałe z przerażenia dzieci
za starców coraz bliższych pustej nocy
za ciebie za mnie żebyśmy mogli się uśmiechać
patrząc przez niewesołe bajki na rozzłoszczone niebo

bezpieczny dom w którym czuwa
przyszkicowany  sprawną ręką
Troski - ostatniej z czarownic


number of comments: 26 | rating: 18 | detail

. .

. ., 27 january 2013

puszczanie kaczek

kiedyś mi powiesz powiesz  powiesz
 wszystko co słyszę słyszę słyszę 
przez niedomknięte okno nocą
zżółkłą w latarniach pomarszczoną
na niepogodę o poranku który urodzi umierając

dzień będzie blady zapłakany 
tak brzydki że nie sposób go pokochać
chociaż potrafią nas rozczulać szpetne pisklęta
ledwie wyklute z jaja gady 
 
kiedyś pozwolę żebyś nazwał 
kolczaste kłębki obce cienie 
przemykające przez nasz dom
gdy śpi bezbronny niemy  
powiesz mi powiesz powiesz
jak ma na imię żółtookie zwierzę
którego tak się boję boję boję


number of comments: 13 | rating: 12 | detail

. .

. ., 25 january 2013

nieśmiertki

myślą  że do raju trzeba się wspiąć jak po jabłka
w cudzym sadzie ulatują z butów ale zamykają oczy
bo jeszcze wierzą w przepaść w ciało na dnie wąwozu
tyle razy spadali krzycząc przez rozkołysane sny
a nie chcą się obudzić schowani w kłączach pięciorników
między palcami Boga który uplótł ze wstążek huśtawkę
na pohybel drabinom


number of comments: 17 | rating: 18 | detail

. .

. ., 18 january 2013

kwiatek do kożucha

wierzba rozumie dlaczego tu jesteś ale lepiej
nie zatrzymywać się przy niej na dłużej
topola przygląda się smutkom z góry i myśli
że są mniejsze niż się wydaje krzewom
które patrzą na świat przez kolce
głóg służy sercu choć potrafi zranić ręce
są jeszcze brzozy wystarczy snop światła
żeby puściły wiosną soki nie narzekając na jałową glebę
i dęby którym wiatr może jedynie nagwizdać

mrówki dźwigają sosnowe igły - gdy ktoś roztrąci ich kopiec
zaczynają od nowa bo nie umieją tracić nadziei
tyle z lasu - zamiast


number of comments: 12 | rating: 11 | detail

. .

. ., 17 january 2013

wiedźmowy wiersz

tak sobie żyję na skraju chatka się kołysze
śmierć mruczy i niczego mi nie robi ze strachu
ona mruczy a ja się o nią ocieram przychodzą ludzie
pachnie mówią ciastem uspokojeni że jestem
Kirstin z zagajnika oprócz kota karmię wiele zwierząt
jedzą mi z rąk nikt nie wierzy póki nie zobaczy
na zdziwione oczy kap kap cieknie żywa woda
do rzeki wpada pod skórą nie ma miejsca na nadzieję
w moim domu nad urwiskiem ciasnym od czarów
na mary


number of comments: 18 | rating: 14 | detail

. .

. ., 11 january 2013

list do przyjaciela

coraz więcej owadów w domu
ale nawet  biedronka prosto z zimy
na liściu bez imienia to mniej niż parsknięcie
na wspólny widok cuda nie nadają się do plotek
może kiedyś będę umiała zasypiać niemo ale pająka nie sposób
objąć i nie wiem za co chwycić ćmę ze szczęścia
a pies jest tylko psem chociaż przybłąkał się ze zmierzchu
w którym ktoś zniknął i czuł jak u siebie mimo że miska
nie była gotowa przełknie gładko każdą kurrrwę
uśmiechnięty od ucha do ogona wróbla w garści też nie chcę
zamiast ani pod dachem skrzypka konika z cienistych dolin

proszę nie umieraj
mi


number of comments: 26 | rating: 19 | detail

. .

. ., 10 january 2013

list do wroga

piszę bo bez odpowiedzi na pytanie
zgasnę jak zdanie w połowie i nieskończenie 
będę drapała w gardle a zostać pyłkiem
w finale nie dać się odchrząknąć
to byłoby niesprawiedliwe we wszystkich religiach
z fajerwerkami na końcu 

czy masz łaskotki

chodź 
popłaczemy się a może nawet posikamy
ze śmiechu

tylko śmierć bywa poważna jak my teraz


number of comments: 15 | rating: 15 | detail

. .

. ., 5 january 2013

sanvean*

już nie ma między nami chemii ani żadnej rzeczy 
którą trzeba robić z rękami ktoś wystrugał w drewnie
jak układam cię na drugą stronę wołają o nas  
tysiące lat temu przez podziemne rzeki 

 
 
*http://www.youtube.com/watch?v=1xpkRj99FH0


number of comments: 15 | rating: 18 | detail

. .

. ., 2 january 2013

zakolęda

pod ciemną gwiazdą zasnął pastuszek
łzy go zmorzyły a śnieg otulił
noc już dostrzegła malutką duszę
jak brnie przez chmury z zimna się kuli

Jezus spał jeszcze po narodzinach
i świat się zdrzemnął ukołysany
równym oddechem Bożego Syna
w spojrzeniu ojca w ramionach mamy

tyko aniołów które wieczorem
zamiast świętować – do furty Piotra
przyniosły w skrzydłach ludzi zmęczonych
ziemską wędrówką – cisza nie zmogła -

nieświęcie tęskniąc do śmiertelników
głupich aż mądrych tak dobrych że złych
siedziały smętne w boskim składziku
mroczniały myśli a żar od nich stygł

to wtedy właśnie mignęło światło
ognik zbłąkany – na żer ciemności
zadrżały pióra obłoków natłok
poruszył niebo bielą wymościł

gdyby tam Bóg był w gniew wpadłby pewnie
ale brakuje przy chłopcu Boga
kiedy umiera gdy krew w nim krzepnie
i nikt nie umie go uratować

oprócz tych krnąbrnych wyrzutków z gniazda
ukrywających race wśród pierza
i czujność stróża a w twarzy kloszarda 
który psalm śpiewa lecz nie dowierza


number of comments: 5 | rating: 9 | detail

. .

. ., 2 january 2013

czułość

wspinać się głosem po gałęzi
opowiadając jaka jest mocna
ile wytrzyma

krzyczeć na ból żeby z podkulonym ogonem
schował się pod łóżkiem

żartować z filmu
jeśli nie może się skończyć
dobrze podawać popcorn strzelać
śmiechem w cienie mówiąc że się zdają


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

. .

. ., 1 january 2013

personifikacje

gaszę światło żeby piorun nie trafił
w mrówkach i pszczołach szukam Chińczyków
własną gramatykę przykładając do nieludzkiej mowy  
żeby bać się mniej dziwić z uśmiechem
i to jest tarcza przed światem
 
widzę zawiązki palców na czubku gałęzi
tłumaczę psu że czekolada może zabić
tęsknię za drzewem które wycięto kilka lat temu
sprawdzam czy w szparze podłogi mieszka jeszcze pająk
i to jest czułość


number of comments: 13 | rating: 21 | detail

. .

. ., 31 december 2012

demielinizacja

na ślubnym zdjęciu  jeszcze jesteś żabą
z pocałunku tylko wypukłość pod sukienką
my
wszystkie skrzaty z bajki nie życzymy ci najlepiej
nasza królewna ma konwalie we włosach i głupio się śmieje 
 
z uporem odczarowuje
niesie do kościoła córki – mają twoje oczy
niesie synów – zaciskają piąstki
zawzięci jak ty na historie wróżek

królu odry ospy kokluszu
szczurołapie z miasteczka chorych chłopców i dziewczynek  
popatrz – wracają pełni nowych dzieci po cukierki z kieszeni fartucha
królowa poprawia ci poduszkę
będziesz przyjmował zza swoich śmiesznych okularów


number of comments: 9 | rating: 11 | detail

. .

. ., 28 december 2012

infekcja

to nie jest pora na pisanie temperatura osłabia instynkt
łatwo odsłonić braki w porcelanie a jeszcze święta  
kończą w kałużach tak powoli - nieuleczalne prośby 
oczekują na byle jaki opatrunek -  w nowy rok zawsze spada trochę śniegu
żeby dziecko posiedziało przy oknie nie wolno zostawiać dziecka 
trzeba wziąć je za rękę opowiadać historie
aż gorączka spadnie i oddech się umiarowi   

tym razem – bo tak - będę patrzyła jak dzielnie umiera
na wszystkie moje zimy uwolnione z łańcuchów rozebrane
z lampek i przestaniemy się bać chować w wierszach

to nie jest pora na pisanie lepiej zasnąć na grypę
bez obaw - nikt nie obudzi


number of comments: 18 | rating: 16 | detail

. .

. ., 28 december 2012

choinka

utarta jak marchewka 
z jabłkiem postój w piekarni
po słoneczko są odnogi niedzielne 
włosy już prawie anielskie
tak to wygląda z wróblej perspektywy
na parapecie czubek 
do chrzanu kulki z chleba


number of comments: 4 | rating: 9 | detail

. .

. ., 27 december 2012

grzaniec

nie lubię lata jest bezczelne  brzydko pachnie
 rozpycha się w łóżku nie daje spać 

zima używa wanilii rozpuszcza w szklance bursztyny
rozbiera się do rosołu  natarta olejkiem z niebieskich migdałów
zabiera pod kołdrę tysiąc pierwszą noc żeby wsunąć bose stopy
w twój rozgrzany sen


number of comments: 6 | rating: 11 | detail

. .

. ., 27 december 2012

prośba o bajkę

patrz na mnie patrz i opowiadaj jak składam skrzydła 
żeby nie zniszczyć korzeni jednym mimowolnym ruchem
jak zmagam się ze szronem który zarasta szybę karmię nasze pisklę 
resztką światła mów mu o słońcu śpiącym w białej chmurze
o nas mu mów że wrócimy ze snu przez otwarte okno
na gałąź jabłoni że przestanie drapać w szybę że zakwitnie
śpiewaj nam wszystkie zapomniane piosenki 
fałszując aż pęknie lód aż ziemia się zarumieni 
pod śniegiem zacznie  tętnić


number of comments: 8 | rating: 16 | detail

. .

. ., 18 december 2012

koniec to pestka

kiedy Boga zaczyna boleć głowa
świat się przypala albo przecieka
kipią jak mleko góry lodowe
i gaszą światło ci z elektrowni
za niepłacone rachunki

a słoneczniki nie są van Gogha
a torba nie jest listonosza
rodzice mają po jednej nodze
dziecko jak oni z wielkim okiem
bardzo by chciało dostać balon
lecz na nic płatków uniesienie
bo za wierzchołkiem Araratu
inny wierzchołek i jeszcze jeden
tam gdzie powinno zaczynać się niebo
wyłazi kratkowany papier na dwa zwęglone ptaki 
zasadzka

i basta
nikt nie odleci z tego obrazka


number of comments: 9 | rating: 13 | detail

. .

. ., 17 december 2012

wiersz z kałamarza

dziwna to była droga
przez bezlas wzdłuż niebieskiej alei
rosły naftowe latarnie chociaż już wszyscy przeszli
przez noc i świeciła im wiecznotrwała żarówka 
by nie uciekli z raju spać 
 
i dziwny był ptak pewnie ostatni
na donikądnej ulicy bo skrzydła złożył 
jak egregety na przyszłowieczny bal
w podróż się udał dychającym ledwie balonem
uwiązanym do życia nitką 
wyprutą ze snu a sen też dziwny był 
 
atramentowokrwawy 
plamoświetlny 
ot - Andersena łza


number of comments: 22 | rating: 14 | detail

. .

. ., 16 december 2012

jak pierniczki

pulchne znikną w ustach 
twarde pójdą na choinkę 
okruchami posilą się wróble

i tyle
o lukrze
posypce
wanilii
o wierszach do jedzenia


number of comments: 5 | rating: 10 | detail

. .

. ., 16 december 2012

o co tyle hałasu

jedyny znak to paprocie na szybie
gdy mróz
i może jeszcze trochę snów
w których stajemy się mądrzejsi
o kilka nekrologów

kto czytał Miłosza - ten wie -
nie będzie ostatniej zimy
a wiosna przejdzie po zmarłych
boso


number of comments: 4 | rating: 11 | detail

. .

. ., 15 december 2012

Nesca pisze że zima

i z białego wyskakuje sikorka
brązowieje sarna na skraju grudnia

 
ślady jak przebiśniegi - prowadzą
do karmnika
 
mocuje się słowo z nocą


number of comments: 3 | rating: 13 | detail

. .

. ., 12 december 2012

śpiąca królewna

pewnego dnia nie wstanę

ha
pielęgnuję tę myśl pod poduszką
prawie jak Natalia Lwowna
i proszę mnie nie pouczać
że niewiele wiem o łagrach
tyle co sobie przeczytałam obowiązkowo

gułag jest metaforą jak sina chmura nad miastem  
jednakowo pojemną i żarłoczną
każdej zimy
 
i jeszcze ta szpilka wyciągnięta do połowy
z innej książki ale z mojej głowy
po co ruszałeś chcę spać
a boli
 
boli


number of comments: 11 | rating: 16 | detail

. .

. ., 12 december 2012

dawca

jest coś nieprzyzwoitego w podjadaniu między posiłkami
madame Job wkłada do ust maślane ciasteczko i myśli o głodujących
w Afryce kupując kolorowy tygodnik zastanawia się ile murzyńskich wiosek
można by wykarmić za równowartość rocznej prenumeraty
przegrywa z apetytem na słodycze na cudze życie z ochotą na papierosa
do kawy równie szkodliwej dla serca jak brak umiaru dla sumienia

przyczyna prawdziwego wstydu kryje się jednak znacznie głębiej
tradycyjnie -  pod ziemią albo z duchem czasu – w urnie – dzieci
wyrastają z tego grzechu madame Job zachowała słabość mimo wieku
średniego zaciska ją w palcach w oczach  zabiera ze sobą
jak tabletkę nitrogliceryny żeby wsunąć pod język
 jeśli zabraknie powietrza do  powszedniej rozmowy

jest coś haniebnego w tym pragnieniu kiedy tylu ludzi nie chce umrzeć
a umiera gdyby można się było zamienić z mężczyzną który zamilkł
nim skończył wyjaśniać siedmioletniemu chłopcu jak puszczać latawce  
albo z dziewczyną spóźnioną na randkę o chwilę nieuwagi – madame
 wierzy w potępienie wieczne dlatego wypełniła jedynie oświadczenie woli 
 cierpliwie czeka na przeszczep zaczęła dbać o zdrowie


number of comments: 22 | rating: 17 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1