Fabio79, 24 july 2014
Na tarczy zegara znikają godziny
Słońce skończyło już swoje odwiedziny
Noc ciemnym suknem spowija kamienice
A deszcz cicho płacze zraszając ulice
W kieliszku z winem znajduje odbicie
Niczym kartki powieści przegląda własne życie
Strach wkadł się w myśli i gniazdo swe wije
We wspomnień czarnym lustrze odczucia odbije
Jak w gąszczu ścieżek wybrać tę właściwą
Jak uciec daleko przed przeszłością mściwą
Pytania niczym ptaki tłuką w szybę marzeń
A w głowie wciaż przebłyski minionych wydarzeń
Czy krok do przodu w przepaść zaprowadzi
Czy własne uczucie jak tchórz nas nie zdradzi
Motyle w swej klatce śnią sen o wyzwoleniu
Ich skrzydła się mienią w czerwieni odcieniu
A świeca przygasła i deszcz przestał łkać
Coś się gdzieś zaczęło i może wiecznie trwać
Fabio79, 28 december 2011
Znalazłem kiedyś skarb podczas swych podróży
Skarb był w pięknej skrzyni o zapachu róży
Zabrałem go do domu na łożu położyłem
Spostrzegłem jednak nagle że klucz gdzieś zagubiłem
Zacząłem go więc szukać świat wzdłuż przemierzając
Sprawdziłem wszystkie miejsca nadzieję ciągle mając
Jednak klucz zaginął i próżne me szukanie
A skarb w środku skrzyni był głuchy na wołanie
Próbowałem więc wszystkich metod mi poznanych
Lecz skrzynia mi nie dała swych wnętrzy zakazanych
Kiedy wciąż próbując ostatni klucz złamałem
Zdałem sobie sprawę że walkę tę przegrałem
Zwróciłem skrzynię światu wraz ze skarbem w niej ukrytym
Zwróciłem skrzynię światu wraz z wnętrzem nieodkrytym
Być może kiedyś ktoś klucz ten gdzieś odszuka
Być może skarb do niego ze skrzyni sam zapuka...
Fabio79, 5 october 2011
Dzień za dniem noc za nocą
Cienie gładkie naprzód kroczą
Krótkie chwile ciągłe spotkania
Odlecą motyle znaki rozstania
A cienie błyszczą pustką twarzy
Chłopca co siedzi w kącie i marzy
A czas spływa jak lawa zewsząd
Wzrok swój kładąc na polu myśli jego
Tak samo jak wcześniej tak i teraz
Stanie ognia słupem
A uczucia jego położy trupem
Dźwięki ciche słychać z daleka
Z rozkoszy bólem siedzi i czeka
Lecz motyle zostały rzucając swe cienie naprzeciw światu
Lekko unosząc ku górze dzban wielki łzami wypełniony aż po brzegi oceanów
Gdzie rafy skrzydła kaleczą
A on ciągle jest tutaj gnany naprzód przez sny swoje
Których spełnienie leży pod pomnikiem kamiennym
Gdzieś gdzie pamięć zawiodła zaufanie straconego umysłu
Fabio79, 2 october 2011
Cichy wiatr cicho wiał
Czarny kruk na nim grał
Ciemna noc jasny dzień
A na ziemi kruka cień
Szumiał las w łzach roztrzęsiony
Na gałęzi kruka szpony
Z nieba błysk nagły huk
Pod chmurami leci kruk
Zniżył lot już jest przy tobie...
Zacznie wojnę w twojej głowie
Fabio79, 2 october 2011
Niewiele posiadam, lecz wiele dać mogę
Niewiele rozumiem, a wskażę ci drogę
Tak mało widziałem, a wszystko opiszę
Tak głośno krzyczałem, a słyszę wciąż ciszę
Zbyt wiele obietnic, lecz brak ich spełnienia
Tak mało tu światła, ażeby wyjść z cienia
Zbyt wiele porażek, a czekam nagrody
Choć nie mam wymówek, to znajdę powody
Fabio79, 2 october 2011
Czasem nie warto pokazać swej twarzy
Czasem nie warto odkrywać swych kart
Wyciągasz rękę a ona się sparzy
A ty już wiesz żeś niewiele wart
Czasem nie można mieć serca na wierzchu
Czasem nie można zbyt wiele powiedzieć
Nadzieja twoja nie dotrwa do zmierzchu
A ty skulony jak pies będziesz siedzieć
Czasem nie wolno budować na wodzie
Czasem nie wolno patrzeć przed siebie
Twoje pragnienia ugrzęzną gdzieś w lodzie
A ty i tak nie znajdziesz się w niebie