Poetry

Prorok


older other poems newer

17 october 2011

Miuość

Pozwoli Pani, bym usłuchał swojej krwi
i do sarabandy usłużnie Panią zaprosił;
Niech wino Skrzeka patrzy, niech nawet z nas drwi
niech z tej zazdrości kręci się wokół WŁASNEJ osi.
Ja tymczasem w cichym tańcu stworzę Pani
całkowicie abstrakcyjne i nieznane światy,
aż kolejka do pani , wręcz pociąg drani
rozpłynie się w koniakowym kieliszku pękatym.
I gdy wirować będziemy w magicznym rytmie crescendo,
gdy cały świat zmieści się w czwartym wymiarze
oddamy zadymione duszę, by poddać się zapędom
moich prywatnych, acz niespełnionych marzeń.

Noc zakończy spektakularny, sensacyjny świt
I oboje nie spojrzymy już sobie w oczy;
I szarobezsensowny przedłużać będziemy byt
żeby ten choć trochę do przodu się potoczył.
Dopóki posoka zranionych obłoków
nie spadnie na mnie, bo wzbudzi żal
a wtedy z uśmiechem i w lekkim amoku
pędzić będę na kolejny nocny bal.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1