Poetry

sikimora


older other poems newer

20 january 2012

babcia Helena na swoim

zaśniesz  
odejdziemy na palcach
jedynie delfiny budzą się łatwiej

trzeba będzie rozplątać wodorosty 
rzadko przypływ wyrzuca tyle bursztynu
potem pobiegniesz na wydmy poczekasz aż wyschną włosy
dalej już tylko sosnowy las tory działka proboszcza
stary siedzi na ławce o nic nie pyta
wróciłaś -  to i dobrze






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1