Poetry

sikimora


older other poems newer

22 january 2012

filozofia

zdarzenie jest utrzymane w tonacji 
czarno -  białej jak przydługa zima 
w dzielnicy podmiejskiej 
kobieta nie zdążyła zamknąć oczu 
kiedy tak patrzy nad siebie życia nie widać
od razu więc oddajemy się
obliczeniom proporcji losu do oblodzonych chodników
w oczekiwaniu na sygnał przejęcia 
nikt tu nie widział wcześniej cienkich jasnych włosów 
rozrzuconych na krawężniku ale dochodzimy prawdy
o służbach komunalnych i braku roztropności
po obcasach 
tylko wiek porusza każdego z osobna

***

pytanie rozbija się jak czaszka
o krawężnik
kobieta leży na chodniku
i dalej nikt nic nie wie

śmierć jest bramą cmentarza
chińskim murem niewierzących






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1