Poetry

Serena


older other poems newer

17 july 2013

W kartach pamiętnika

 
wracam wspomnieniami do oddechów wiosny
znów chcę pleść warkocze sędziwego dymu
z twojego ogniska u stóp starej sosny
rumieńców nieśmiałych i lirycznych rymów

mokry zmierzch przytłacza dni spowija pustka
i światło nie iskrzy w ciemności tunelu
tylko więcej zmarszczek na krawędzi lustra
obok pled zziębnięty skulony w fotelu

śpi twarzą w poduszkę fotografia w sepii
by nie chwytać bólu wciąż stęsknionych oczu
i tak nie zapomnę - nie wiem czy to lepiej
przynajmniej nie czekam twojego powrotu

odcisk tamtej dłoni wystygł już na skórze
choć serce wciąż broczy okruchami nieba
ciągle pachną deszczem zasuszone róże
sen niezagojony o włosach jak heban






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1