Poetry

Pietrek


older other poems newer

8 april 2013

we śnie topielca wszyscy oddychają wodą



płacimy chętnie i słono
za niezbędne towary

lecz niczego więcej nie da się już upchnąć
w minimalistycznych wnętrzach

więc patrzymy z wysokości balkonów
na lśniące osiemnastokołowce
o łbach wściekłych byków

jak pędzą wprost z fabryk na wysypiska
pustynie pustyń gdzie nawet ptaki
wyzdychały z głodu mimo skrzydeł

zwolnieni z obowiązku zasypywania latryn
i przymierzania wieczorowych kreacji
nadzy patrzymy z balkonów na zachód

nadzy
aż do kości






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1