Poetry

Drwal


older other poems newer

10 may 2020

Majowe wybory

u mnie lato lata muszkami ponad wysychającą trawą
zaduch konwalii wali w nozdrza banałem
pszczółka zapamiętale sama chce zaopatrzyć cały ul
a ja stygnę na leżaku pilnując psa

Pani patrzy w szafę
w szafie zimowe nastroje
same nie chcą ustępować miejsca tym wiosenno-letnim
zmartwień cała szafa

Pani, proszę pani się gapi
za gardło ucapił czas i tyka, ucieka
które to już lato nastaje znienacka

praktyka rozmyta marzeniami
by wreszcie, stanąć za szafą
pocieszyć gapiącą się w szafę Panią
... to ja Twój anioł
poza wyborami






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1