Poetry

damian


older other poems newer

2 december 2011

Niewidzialna ręka

Kiedy nie mam już sił na dalszą drogę,
wspominam dziadka Piotrka
w niekończących się rozmowach,
na dowolne  tematy.

Wybryki które uchodziły mi na sucho,
teraz śmieję się z przeróżnych tamtych sytuacji.

Jak z tatą przebieraliśmy się za kosmitów,
i odpieraliśmy ataki czerwonoskórych

próbowaliśmy nawet wygrać wojnę
we czterech  ale rudego zabrakło

były i czarne chmury
z piorunami trzaskającymi rózgą w tyłek
kiedy nocą z braciakiem 
bawiłem się w ciuciubabkę z domem






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1