Poetry

Jarosław Baprawski


older other poems newer

25 february 2012

Na starość

kiedyś wszysko było tak proste
w myślach rodziły się siła i geniusz
wrząca krew nie liczyła się z porażką
waterloo nie wchodziło w rachubę

pierwsze miłości 
potężną dawką andrenaliny
napełniały tlenem szare komórki
wellington pod maską cipy
rozbił w proch
bez armat

do domu kurwa
w kolejny odwrót
na walizkach

potknięcia na wysokich progach
pogarda przed chwytaniem klamek
przeszła w zdumienie młodzięczego szoku
że świat pierdoli czyjeś marzenia
jest żądnym świeżej krwi
spętanego w ideały ikara

nie tobie chłopcze skrzydła
pisanej na szybko golgoty

gnij latami w barze elba
czasem coś załaduj
wystrzel spermą
na wiwat

oddaj kartkę do spowiedzi
przeważnie któryś zapuka 
miłość cię zbawi synu
naucz się kochać






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1