Poetry

Jarosław Baprawski


older other poems newer

28 december 2011

Spontaniczna piosnka dla mamy:)

na obrusie szarobiałym
rozłożyłaś ciepłe dłonie
oczy twoje gdzieś za oknem
zimnej furtki klamkę gładzą
 
w myślach już nakładasz obiad
słyszysz szmerek małych kroków
dla uśmiechu słodkich buziek
bez wahania dłonie parzysz
 
z wiekiem czas posrebrzy włosy
a ty dalej przy tym stole
chleb rozkładasz patrząc smutno
tyle wolnych miejsc  wokoło
 
wzrokiem już nie sięgasz furtki
idziesz dalej pustą drogą
gdzieś tam w oczach tli się uśmiech
gdy w pół kroku słyszysz słowa
 
mamo popatrz mamo mamo
 
mamo mamo
mamo mamo
 
obcych dzieci głaszczesz rysy
chociaż widzisz znane twarze
serce nadal jeszcze bije
tęskniąc za tym jednym -  mamo
 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1