Poetry

Monika Joanna


older other poems newer

1 may 2012

Na koniec

W pogubionych wśród białych wzgórz
spalone miłością słońca leżą ostatnie
nadzieje pachnące nostalgicznym zapachem
świeżo parzonej kawy podanej z uśmiechem
 
demonicznej maski zdartej nienawiścią
wymalowaną nieodzowną smolistą kredką
wśród szmaragdowozielonych rzęs zapomnianych
łez w kącikach wytrzeszczonych strachem.
 
I samotne niebotyczne marsze po
horyzoncie bez towarzystwa męskich atrybutów
w końcu i tak nadejdzie koniec wyszeptany
 
przed ostatnim głębokim wdechem
i widokiem raju zamkniętego w dotyku
jednego palca ścierającego znaki życia z policzka.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1