Poetry

copelza


older other poems newer

16 may 2013

punkt

czeka
potrafi tkwić nieruchomo godzinami
czasem dla zabawy dmucham w pajęczynę
wtedy pozwala sobie na leniwe machnięcie
w zamyśle nie masz nic to spadaj
i widzę w szesnastu(?) oczkach
złośliwą satysfakcję
przejrzał mnie na wylot zeszłego lata
kiedy jak wariat karmiłem go muchami
z osiedlowego śmietnika
teraz wiem że kiedy znika
opowiada jak obłaskawił dzikiego współlokatora






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1