Poetry

Lady Ann


older other poems newer

2 january 2012

Gołąb na parapecie

znów się spóźniłeś
twoje usta nietchnięte
pozostawiam na progu

przekręcasz łucznik
w milczeniu
jak co wieczór możemy 
to sobie oszczędzić

nie patrzę na ciebie
gdy posłusznie rozchylam 
wargi byś mógł mną
całkowicie zawładnąć
w pośpiechu zdejmując
ubranie 

nie ma świec
jest zimny kuchenny blat
chciałabym tyle powiedzieć
ale masz tylko godzinę






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1