Poetry

Nieodgadniony


older other poems newer

1 january 2014

Noworocznie

chciałbym słuchać bicia
serca Twego w piersi
ucho przychylone do skóry
uczuciem czule obejmij

żyję by kochać
dołącz do mego kręgu
jak na razie w środku
dojrzysz mnogich tektur

doszukuj radości innych
choć szczęście wielu
w jednostkach liczone
stworzona fasada chmielu

pragnę znaleźć gdzieś
Ciebie pośród łąk zieleni
chcę istnieć dla Ciebie
Twoich jedynych źrenic

choć rok nowy zawitał
rozkwita   kwiat mas
wszyscy ludzie bez oczu
kroczą, fasada trwa

kiedy radosny kolor
zejdzie osobom   z tęczówek
skończysz kroczyć w uciesze
żywot zmieni w torturę

jakoś nie mogę widzieć
w kolorach słyszeć   otoczenia
pęknięcia multiplikują
w pełnym bólu, wnętrzach

i chcieć wiedzieć co robić
w tej monotonii   bólu
kroczę ścieżką ciernia
obok dziurawego muru

wszelkie defekty konstrukcji
obok dysfunkcji   mych kroków
skutkują męką obfitą
tam - głęboko w środku

co mi z tego wyszło?
Ty nie musisz oceniać
to bez znaczenia   według
Ciebie tyle racja, co brednia

umysłu bełkot, spłodził
my młodzi - bełkot liryczny
byliśmy i będziemy, póki
płodzić, będziesz fizycznie






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1