Poetry

Nieodgadniony


older other poems newer

23 march 2015

Długopis na stoliku, wśród ludzi gdzieś

moje pragnienie Ciebie
jest samotne, jak wiatr
i tak już będzie, nie
ważne ile poruszysz skał

i na dalsze zwroty
nie posiadam już sił
mój umysł przeziębiony
a serce choruje z nim

i dla dalszych zwrotów
nie mam pomyślunku
coś mnie zainfekowało
gdzieś, głęboko w duchu

patrzy tutaj dziewczyna
w sweterku z pomarańczy
czarne włosy, jak lubię
ładna i uśmiech ciekawy

zerkam w jej kierunku
dziewczynę na tym łapię
że prędko wzrok odwraca
bo spoglądała na mnie

a tu na stoliczek jasny
kolejny mój włos poleciał
23 wiosny i z każdym
dniem, coraz bliżej nieba

bo to nieuniknione, byle
stanąć przed lustrem
teraz i za połówkę wieku
w tym samym towarzystwie






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1