Poetry

lUmI


older other poems newer

19 march 2014

Gorczyca

Jawi się w twoich snach, sieje wokół studni,
która połknęła już trójkę
bawiących się dzieci gdy biegały dookoła niej
na niby goniąc kręcącą się karuzelę albo spłoszone motyle
albo niewidzialne dla innych aniołki, aniołki
ulepione z podwórkowej pajęczyny okraszonej rosą
oszczekaną przez psy, omiałczałą przez koty, tą co kury chciały zadziobać,
poczuć w żołądku ciepło szczęścia, jego lekkość,
choć nieco zmieszaną
z podwórkowym maślanym błotem, wijącym się w nim robactwem,
które okupuje ziemię ale pozwala trawie rosnąć, zielenić,
gdy ta błaga o odrobinę słońca i deszczu, wpadającego
do garnków, rondli, misek przez przeźrocze sita dachu sieni,
małego pokoju  i gościnnego, kuchni, rozgrzane fajerki pieca
odparowują krople z prędkością światła umierającej żarówki
pod którą kiedyś ogrzewały się kurczęta oddzielone od matki,
tak jak oddzielają się nasiona gorczycy od reszty pokroju,
stanu, domu spoglądającego w cztery strony świata
czterema ścianami, czterema oknami , od wschodu
kapliczką z figurką, wykonaną z cienkiej warstwy gipsu,
wydmuszki,
jakby nie miała prawa przetrwać najsłabszego wstrząsu,
delikatnego pocałunku, odgłosu bijącego kamiennego serca,
zdobiącego betonowy krąg studni, która połknęła trójkę dzieci.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1