20 october 2013
Wilk morski
Czy to figiel w stylu Bonda
wielorasa z miasta Toruń?
Czy też, jeśli rzec tak można,
śmiały wyczyn wart honorów?
Pewnie jedno jak i drugie,
bo gdy pies ma dość swej budy
to niejedno zrobić umie
byle tylko się nie nudzić.
Kto z żyjących się odważył
na dryf rzeką w środku zimy
z krą lodową ?Nikt z żeglarzy
za wyjątkiem polskiej psiny!
Słaby człowiek jak lód pękłby
pędząc z prądem w stronę morza,
w noc drżąc z zimna stracił zęby
a na koniec się rozchorzał.
Niezbadana psia natura
czasem zmusza do pływania
i nie ważne, że akurat
styczeń śniegiem kurs przysłania.
a mróz, psia kość, ścina Wisłę
od jej źródeł aż po Bałtyk.
Pies w wpływaniu chcąc być mistrzem
na przeszkody te nie patrzy!
Czym dla czworonoga rzeka?
Nie ujmując Wiśle – głupstwem!
Zanim na krę wsiadł zaszczekał
- świat zaczyna się za Puckiem -.
Cóż ,niewielkie jest psie szczęście,
rejs się skończył wcześniej, bowiem
nieświadomie, w ludzkim geście,
z wody go wyłowił człowiek.
Co tam, że rejs ktoś mu przerwał,
każdy chciałby mieć ten zaszczyt
by ogonem dumnie merdać
tak jak dziś wilk morski Baltic!
odkurzone ))