14 march 2012
***
Wieczorem spływam
w dół
jak kropla rosy
po źdźble trawy
zwilżonej
nocą uderzam siłą
większą od etanolu
rankiem unoszę
zapachem kawy
rzęsy
za dnia snuję jak
dym z papierosa
pudrowe perfumy
słodkie zamykam
usta
odkręcam kurek czerwony
pieszczotą nie obdarujesz
psa który przyniósł
martwego ptaka
oczy