Poetry

ALEKSANDRA


older other poems newer

27 march 2012

zawód jak każdy inny

nie wracaj bez tysiaka dziś sobota
słyszysz ten ton i zastygasz
w niej w garażu
zanim wystartujesz sprawdzasz
gdzie się ustawić gdzie idzie
godzina i lecisz na centrum
ona mówiła że pijane dzieciaki
dają dobrze zarobić a i kurwy
trzeba zawieźć do domu
zmywasz wymiociny na wydechu
nawilżonymi chusteczkami córki
wietrzenie czas to pieniądz
parę za dychę staruchy
trafił się jeleń do wesołego domku chce
siedzisz popijasz darmową kawę
czekasz na swoje
od klienta cztery dychy
nie skorzystał kurwa
długi dojazd
suki z centrali pomyliły adres
trzeba się wyładować
ulżyło
parę do Sopot idzie
bezgotówkowa do Tczewa
i chuj

zamykasz garaż
otwierając flachę
słońce wschodzi
a dupa boli od siedzenia
 
w burdelu
w taksówce






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1