Poetry

ALEKSANDRA


older other poems newer

2 april 2012

nekros


siedzisz wygodnie
ręce na aksamitnych oparciach
 
przyjemne ciepło
szum morza
 
rozluźniona
już nie patrzysz
 
zapach drzewa sandałowego
ciepło miło wygodnie
 
lekka odprężona
nic teraz nie jest ważne
 
jest spokojnie błogo
powolutku rozepnę bluzkę
 
dotknę piersi
potem wejdę

 
to element terapii
tak trzeba

 
widziałem taki film
podobno to pomaga
nie wiem czy mi pomoże

 
nie oddychasz
jesteś zimna
 
 
od tygodnia
 
 
 
 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1