Poetry

zuzanna809


older other poems newer

2 july 2013

Matki synów bolesnych

mają spojrzenie saren w sidłach
 
szyje długie od wypatrywania
zaciskane powoli pętlą żalu
 
z przerwami na szarpnięcia
od których  nie umierają
przez sumienność śmierci
 
matki synów bolesnych
zapalają świeczki
modlą się o odkupienie grzechów
 
tonąc w poczuciu winy
chwytają synowskich brzytew
 
coraz mniejsze kruchsze
w mieszkankach domach
pałacach opieki
 
matki bolesnych synów
 
wkładają do uszu geranium
co szumi z czułością mamuniu
balladą w której świat nie wie
 
jakie to dobre dziecko






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1