Poetry

zuzanna809


zuzanna809

zuzanna809, 1 april 2012

Biegiem

następny tydzień
upchany jak walizka
uturlany pospiesznie
bez zaglądania do środka

z lekkim niepokojem
czy nie zapomniano
o czymś
czego się nie kupi

byle do wiosny
świąt urlopu
wakacji siego roku

byle do końca
dnia tygodnia
miesiąca

byle tylko do piątku
do trumny urny
początku


number of comments: 29 | rating: 32 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 24 march 2012

Film

jestem w kinie
otwarciem oczu
kupiłam drogi bilet
na komediodramat

seans trwa
oglądam na przemian
zdumiona znudzona
rozbawiona przejęta

ja też gram
na szczęście jako statystka
nie grozi mi światowa krytyka
i niebezpieczeństwo nagród

wyjdę gdy się pojawią
napisy końcowe
i zapalą światła
oczu zamknięciem


number of comments: 25 | rating: 27 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 17 march 2012

I nagle źle

jak do tego doszło
aż trudno uwierzyć
kto by się spodziewał
nic nie wskazywało

a może po prostu
za wiele nieuwagi
poświęcono tak zwanym
nieważnym drobiazgom

diabeł nie tylko
tkwi w szczegółach
on z nich wyskakuje


number of comments: 39 | rating: 33 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 10 march 2012

Osobni

jesteśmy razem
a jednak osobno
przeszłość porysowała
nasze lustra

jeszcze się próbujemy
w nich przejrzeć
wytężając wzrok
ale obraz zamazany

kiedy mówimy-my
usta drżą lekko
oczy bładzą przyłapane
na wątpliwościach

pomimo tylu starań
wysiłków uporu
jesteśmy ciągle
tak blisko oddaleni

czy dane nam jeszcze
przejrzeć się w sobie
z dawną ufnością
bez obaw że to nie my?

 


number of comments: 23 | rating: 18 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 5 march 2012

Po miłości

już posprzątane po miłości
nie trzeba dokupować szklanek
rozpacz zamknięta w szufladzie
złudzenia gdzieś na wysypisku

podłoga wypucowana - lśni
ani śladu tamtego chodzenia
na półkach poradniki
jak czujne pielęgniarki

łóżko z odkrytą prawdą
starannie zasłane
umyte w oknach nadzieje
zapraszają słońce

nareszcie jest czysto
schludnie i porządnie
i nikt nikomu nie skacze do gardła
gardła ściska żal


number of comments: 43 | rating: 32 | detail

zuzanna809

zuzanna809, 3 march 2012

Ironia losu

tyle lat
wchodzenia na czwarte piętro
rozmów nieskończonych wcale
wyznań zapewnień śmiechu łez
toastów za przyjażń i tych na morzu

tyle lat
aż tu nagle szach i mat
ty królową twym mój król
a moje wojsko poległe
na twojej szachownicy

oniemiała zbieram siły
chwytając za jedną z wież
z rozległym widokiem
na pobojowisko

taka gra
a świat jak to świat nadal trwa
a życie jak to życie płynie sobie
bogatsze o jeden ironiczny uśmiech
ciekawe dalszych rozgrywek i zwycięstw


number of comments: 27 | rating: 16 | detail


  10 - 30 - 100






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1