Poetry

ratienka


older other poems newer

17 april 2012

Moja abstrakcja

Postanowiłam myśli
ująć w ramy wyobraźni

Na białe tło – rzucam noc
potem dzień
i w szarość
płatki słonecznika
zapomniane przez wiatr

Wszystko przekreślam błyskawicą
gniewu
trudno piękno stworzyć

Żal – czernią
rozsiadł się po kątach
mojego obrazu
dodaję purpury z drobiną
oranżu

Ręka jak modliszka
na barwy czyha
znikają
w plątaninie znaków

Kto zobaczy?
Kto zrozumie wołanie?






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1