28 april 2012
Droga
Pośród skręconych ze sobą kresek 
linia 
nierówna ale wyrazista 
jak wąż pełznie wciąż dalej i dalej 
  
Podążasz nią dzień po dniu 
poddajesz się emocjom 
czasem 
opędzasz się  od nich 
jak od uprzykrzonych komarów 
  
Wrażliwość zamieniasz na obojętność 
w złości  i kurzu gubisz 
barwy dnia 
  
Noc ofiaruje ci spokój 
sonatę księżycową słyszysz 
i już nie zrywasz gwiazd 
potulnie wsuwasz bose stopy w dywan ciszy 
  
To co nie miało sensu 
nabiera znaczenia 
chociaż niewyraźnie widać horyzont 
Idziesz 
wytrwale przed siebie 
  
Uwalniasz uśpione  wewnątrz namiętności 
  
  
  
 
 Poetry
Poetry Prose
Prose Photography
Photography Graphics
Graphics Video poems
Video poems Postcards
Postcards Diary
Diary Books
Books Handmade
Handmade