Poetry

ratienka


older other poems newer

6 december 2014

Nim rozdziobią mnie kruki i wrony

powoli lodowacieję bez ciebie
spojrzeń
zachęcających do bycia sobą
słów zdmuchujących pajęczyny 
w kątach

próbuję krakowskim targiem namówić
miesiące by dla mnie 
przestawiły się jak w bajce  o złej macosze
umaiły zgrudniałe wnętrze 
rozżarzyły czerwcowo 
zamiast deszczu oblały miodem

ale złowróżbne krakanie wron i kruki 
widoczne z mojego okna szkicują
obraz pędzącego czasu
głuchego na jakiekolwiek prośby
zaklęcia

zanim mróz wyrysuje na szybach
wzory
wyżłobię na nich petycję do nieba






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1