19 september 2012
Przejście dla pieszych
Na światłach, przejście dla pieszych. To, że palenie szkodzi i może być przyczyną wielu chorób, że znałeś ludzi, którzy za dużo palili i koło czterdziestki w bólu zmarli – nie ma znaczenia. Chociaż wiesz, czasami się poddaj i poproś na ulicy kogoś o papierosa. O nie, nie kogoś, tylko kogoś, kto ma usta, brwi, wizaż lub, dajmy na to, niezłą dziurę w dżinsach pod kolanem. Naraz nauczysz się pokory i cwaniactwa. Warto, zobaczysz coś, czego nie opiszesz. Nikomu nie powiesz, nie opowiesz. To tylko twoje, jak ruch biodra poza czasem odginający się dla ciebie. Traktat o sępieniu papierosów. Jeżeli ktoś cię zaczepi, poprosi o papierosa – przyspiesz kroku, ucieknij. Albo spójrz głęboko w oczy, wytrzymaj spojrzenie, nic nie mów i czekaj, co będzie dalej. Pierwszy raz w życiu na ulicy poprosiłem o papierosa dziewczynę. Spotkanie z arcydziełem. Wyostrzyć wzrok i pomyśleć: z tą dziewczyną dobrze by mi się modliło. Niby jakie może być inne kryterium.