4 june 2013
Ogródki działkowe
Jest to tajemnica, siła jakaś. Ponieważ nie potrafię odpowiedzieć, dlaczego piszę, przyniosłem książkę, z której ustęp pani przeczytam. Orbis pictus Jan Amos Komenski, uwiebiam go, pani posłucha: Starożytni pisali na tablicach woskowych mosiężnym rylcem, którego spiczastym końcem litery ciągnęli a płaskim znowu zacierali; w dalszym czasie litery malowali cieniuchną trzciną. My używamy do tego gęsiego pióra, którego rurkę rozrzynamy scyzorykiem, potem maczany koniec w kałamarzu, który się zamyka zatyczką, a pióra chowamy w piórnik. Pismo osusza się bibułą, albo piaskiem z piaseczniczki. My piszemy od lewej ku prawej ręce, Żydzi zaś od prawej ku lewej, Chinczykowie i inni Indyanie z góry na dół. Piszę, to dla mnie jedyne konieczne. Rozrzynam pióro scyzorkiem, rylcem ciągnę po woskowych tablicach, płaskim końcem zacieram. Potem piaskiem wszystko zasypuję... rylce w kąt odkładam, pióra chowam do piórnika. Piszę jak starożytny, Żyd, Chińczyk i Indianin. Ars scriptoria uprawiam, zupełnie jak inni ogródki działkowe.