Janusz38, 9 april 2012
...Jedno cięcie
Biała nić pajęczyny
przerwana
Tylko trzy krople
czerwonej przeszłości
Boli
Zabliźniasz powietrze
nową Oną
Czas
Czekasz efektu
Jest ci znany
Powracasz
Jedno cięcie...
Janusz38, 7 april 2012
Nie mogę przypomnieć sobie twojej twarzy
Pamiętam dotyk słów wówczas na plaży
Lecz samej twarzy nie pamiętam
Nie mogę przypomnieć sobie tej sukienki
W której tańczyłaś ze mną w noc weselną
Lecz tej sukienki także nie pamiętam
Nie mogę przypomnieć sobie tego gaju
Gdzie dusze nasze milczały w tamtym maju
No ale samego gaju nie pamiętam.
Chciałbym zapomnieć wszystkie nasze wojny
Te dni i noce niespokojne
Tylko te chwile niestety wciąż wracają
Janusz38, 7 april 2012
Postawie mur wokół siebie
Taki ogromny, z cegły
Aby nie lękać się ciosów
Zadanych słowem nikczemnym
Za pierwszym drugi zbuduję
Taki ogromny z kamienia
Aby nie lękać się ciosów
Zadanych zmową milczenia
I zbroje ze złota wykuję
Tak by w ciemności świeciła
Taką by ludziom bez cienia
Respektu nić utworzyła
I już nie będę się lękał
Szczura, ni wilka, ni węża
A gdy przystanę i spojrzę
Bojaźń ogarnie mnie wielka
Bo w lustrze odbicie swe ujrzę
A w nim maskę bez czucia
I mury będę chciał zburzyć
Zbroję mą w otchłań wyrzucić
I klęknę przed Tobą Panie
Z pokorą oddam Ci pokłon
Przeproszę Cię, że się bałem
Męczeńskiej drogi szlak dotknąć
Na samym końcu mój Boże
O miłosierdzie poproszę
O miłość, której mi zbrakło
Z bojaźni przed świata nożem
Janusz38, 7 april 2012
splątane z szarą kotarą własnych myśli
pordzewiałe marzenia
ulatują do ciepłych rajów
półmrok zawęża pole widzenia
w ostatniej fali krzyczącej o brzeg
słychać oddalające się echo wolności
Janusz38, 7 april 2012
Szalona miłość
Może się zdarzyć
Taka przezśmiertna
Taka bez granic
Gdzie tylko dotyk
Źrenic wystarczy
Aby ekstazy
Pieśń wiekuista
Zgłuszyła wszystko
Szalona miłość
Może się zdarzyć
Ta taka Boska
Ta taka za nic
Taka przy piecu
Gdy grzejesz ręce
Ta z ciepłym słowem
Podanym sercem
Nie trzeba więcej
Szalona miłość
Ona istnieje
We wschodzie słońca
Zapachu kniei
W spowitym śniegiem
Pierwszym pierwiosnku
Także w kapliczce
Tej na rozdrożu
Jak fale w morzu