24 october 2012
24 october 2012, wednesday ( żelazko )
wyprasować duszę muszę
skąd żelazko wziąć na duszę
ONA - świetnie prasuje
nie, przypala - rezygnuję
nie chcę duszy poparzonej
rozognionej lecz straconej
muszę duszę w ciało schować
sam nie lubię dusz prasować
i nie umiem w rzeczy samej
znów cholerny w duszy zamęt
cóż skorzystam z przebieralni
oddam duszę swą do pralni
tam trzy razy puk puk puk
bym już sztywno chodzić mógł
trzy zdrowaśki żalu ściana
i jest dusza sprasowana
co mi jednak po tej duszy
gdy mi życie głowę suszy
prosta sztywna arkusz blachy
prozą wieje aż po pachy
niech wybiera życiem pływa
wtedy będzie sprawiedliwa
cóż czasami już tak bywa
chyba wolę gdy jest krzywa
tak i zdania już nie zmienię
bo co wtedy z przeznaczeniem
gdy jedynym twoim mieniem
sprasowane jest sumienie
bo jeśli na amen wyprasujesz duszę
zostaniesz golasem
bez kropli pokuszeń