27 february 2013
niepoprawni
bezdomni z wyboru
w deszczowych miastach małych próśb
kręte uliczki otwierane zmrokiem
niedoskonałość samotności
w balonach wypełnionych niebem
a oni
romantycy
pełni wiary bo lepiej późno niż wcale
bez rutyny turlają księżyc po chodniku
rozpisując noc cichej pustki ponad światem
poeci
Poetry
Prose
Photography
Graphics
Video poems
Postcards
Diary
Books
Handmade