Poetry

Nevly


older other poems newer

10 april 2014

często mówię w tobie kocham

w średnim wieku pomiędzy być a mieć
o trzeciej nad ranem a może pięć po
zdarzają się jeszcze chwile
kiedy przeganiając kalkulacje
rozwiewamy wszelkie wątpliwości

spotykamy się poza ekranem
będąc bez dedykacji
znów gramy solo na dwa głosy

wtedy rzucasz się w moje ramiona
a ja głęboko bezsenny
dłonie zanurzam w tobie
udowadniając po raz kolejny
że wciąż nie musisz wątpić
...

wyciekasz kropla po kropli
nasz ogród nadal istnieje
to nie jest żadne deja vu
przenikamy dwoistość natury
potwierdzając swoją tożsamość
umawiamy się na kolejne pełnie księżyca

bez słów








Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1