Poetry

Nevly


older other poems newer

5 march 2015

łączność niepodzielona

noc była na tyle udana
że księżyc
zawstydzony bardziej niż lekko
założył spodnie
i poszedł po świerze rogaliki

do śniadania
jeszcze wszystko może się zdarzyć
po raz kolejny
opowiem ci coś z wiosną w tle

w poszukiwaniu światłocieni
będąc wtedy kiedy jest nam dobrze
znów dotkykamy bezpiecznej przystani
skutecznie chroniąc czerń i biel

taka w odwilży
pomiędzy oswajasz mnie na ukośny rzut oka
to w zupełności wystarcza
aby słońce zaświeciło przez żaluzje

a teraz
tam gdzie wtulasz się w drzewo
zjedz rogalika
ja zaparzę pyszną kawę






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1