Poetry

nehelenia


nehelenia

nehelenia, 28 may 2012

bardzo krótko o niej

jej szafa pełna jest sukienek których
nigdy nie założy butów na obcasie
wstążek rajstop i kolorowych legginsów nie potrafi

jej domknąć tak jak nie domyka swojej głowy
po omacku zbiera myśli z zakurzonych podłóg
próbuje je nanizać na nitkę jak korale nic z tego

w nocy patrzy długo w ciemność która nie ma barwy
uczy się na pamięć własnosłownych wierszy


number of comments: 0 | rating: 9 | detail

nehelenia

nehelenia, 10 may 2012

czarne jest czerwone

Odwrócony as trefl oznacza śmierć w rodzinie.

Najbardziej lubię czytać. Dzięki temu już dawno teleportacja stała się możliwa,
omijam kłopoty bez zderzeń czołowych. czasami
otwieram lodówkę, wyciągam rybę i jem,
bo wiem, że trzeba zachować pozory.

fascynują mnie wszystkie zdrowe rzeczy
i fakt, że można do jednego miejsca dotrzeć na różne sposoby,
że z jednego miejsca prowadzą różne drogi.

Odwrócony as trefl oznacza śmierć w rodzinie.


number of comments: 6 | rating: 19 | detail

nehelenia

nehelenia, 8 may 2012

stwardnienie rozsiane

jak się nie ma w głowie, to trzeba
mieć w nogach, mówiła moja sąsiadka,

a znów twoja matka powtarzała: nie pisz
i nie obgryzaj paznokci. skończyło się tym
że zjadłeś palce. najpierw lewej ręki.
akurat ty musiałeś być leworęczny.
gdybym była lekarzem, albo świętą - ale jestem modelką
[mogę stać sztywno gdy pożerasz drugą] między sto siedemdziesiąt,
a sto osiemdziesiąt centymetrów ciała.

jak się nie ma w nogach,
to trzeba mieć w głowie, mówi sąsiadka
na nasz widok.


number of comments: 14 | rating: 19 | detail

nehelenia

nehelenia, 7 may 2012

pożyczam jej nazwisko panieńskie

moja prababka pięknie wyglądała w trumnie;
szczupłych ludzi śmierć traktuje z łaską,
podkreślając rysy. nie trzeba


dekoracji ani makijażu. wystarczy
długi kondukt zachwyconych dusz, za dębowym łóżkiem,
za przerażającym znakiem zapytania.


pięknie wyglądała. potem: przysypanie ziemią,
powrót, wódka, śmiechy, posprzątanie, sen.
w taki właśnie sposób dogorywa pamięć.


number of comments: 13 | rating: 25 | detail

nehelenia

nehelenia, 6 may 2012

dziennik pokładowy

tokio.  paryż, berlin, pekin, kair,
to są moje usunięte dzieci.
Nigdy nie dotykałam ich zakurzonej skóry,
gdzieniegdzie jedwabistej, czasem pełnej wrzodów.


Dobrze weszłam w rolę,
pamiętaj: zawsze to my opuszczamy miasto,
nigdy, przenigdy na odwrót. ono czeka
ściśnięte z żalu,
uboższe o kilka miliardów komórek.


number of comments: 16 | rating: 20 | detail


10 - 30 - 100






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1