9 march 2022
9 march 2022, wednesday ( z przebiśniegiem wczoraj wieczorem )
w krzywych słowach zmęczonego 
przednówka brzydnę dwa razy dziennie
wiatr chmurzy mi włosy prosto w twarz
dopina zimową kurtkę kolorową
jak papierek na czekoladce
wędrowny namiot z własnym napędem
to czas gdy marzną zielone palce nadziei
wystawione zbyt wcześnie lekkomyślne
otwarcie jak w zeszłym roku
tym razem nie kupi ani nie wygra
obawa przed rutyną i zapachem
inflacji potrafi odstraszyć przebiśniegi
i lodołamacze a reaktywność jest spiralą..
Poetry
Prose
Photography
Graphics
Video poems
Postcards
Diary
Books
Handmade