5 july 2025
5 july 2025, saturday ( niewymarzenie )
dni idą niepoliczone
nietęsknione godziny więc niepotrzebne
czytam litery życia zupełnie nieznanych mi ludzi
i nie dzielę się ironią
wydarzenia odkładam obok torby
niech nie ciążą
najważniejsze jest przywitanie z psem
cudzym
wciąż mam gładkie stopy
kwietną sukienkę nad kolano