Poetry

supełek.z.mgnień


older other poems newer

7 october 2016

A jeśli tam nic nie będzie, albo będzie wszystko?

Niewiele było tak małych wsi, przez które nie wiły się
żadne konkretne drogi. Dzieciaki malując strumienie
na płotach, chroniły je przed wyschnięciem. Za życia,

ojciec rozdzielał się na siebie, i swoje tęsknoty, dlatego
zostało go jeszcze trochę w śnieżnej kuli. Syn mówi,
że gdy podnosi ją wyżej, podglądają świat, nadając mu
kształt tłustego dziecka, śliniącego wskazujący palec.


__________________________
z cyklu: nieustannie






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1