Poetry

Jaro


older other poems newer

20 january 2013

Jeszcze nie czas

wzrok trochę szwankuje
ale puls w normie
spokojny oddech
dłonie nie frymarczą zręcznością
plastycznie zginając palce
 
w dole nie widać srebrnego lisa
zawilec stoi nieodlany
w napięciu grymasi
marzy o ciemnej gęstwinie
 
nie z litości pochłonie
bynajmniej
pożądliwy skurczybyk
 
jeszcze nie czas
obłożyć się lodem i zimować
czekając przednówka






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1