Poetry

Jaro


older other poems newer

19 february 2013

Wytrawnie z nadzieją

najbardziej denerwuje migający kursor
zbliżył się niechciany towarzysz
kula u nogi na pozostałe dni
kiedy mrok od dobroci odejmuje smutkiem
 
najlepsze znajduje swoją norę
zamknięte usiłuje przetrwać
czeka ślepe wystawia nos
węszy z nadzieją na wytrawny zapach
 
wreszcie materializuje się i mówi
nie sądzę
ale być może przekornie kłamie
ostania okazja żeby spróbować






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1