Poetry

Jaro


older other poems newer

30 may 2013

Bukoliczny kalejdoskop

kiedy otworzysz starzejące się okna na polne drogi
pieszczotliwie schowane wśród  wierzb
zobaczysz kobietę
popatrzy z miłością w oczach
przytuli dziecko
do piersi wystającej zza białej koszuli

to cały świat
biała chałupa otoczona zaoraną równiną
gdzie  niebo tęskni obłokami za lecącym bocianem
a w sieni pachnie świeżo upieczony chleb
niczego nie brakuje
 w zapachu skoszonej trawy
szczęśliwie toczy się czas
odmierzany rosnącym zbożem
bezpiecznie zastygły w bursztynowej przestrzeni
 
która zniknie z lustra
mimo że wydawała się wieczna
bo trzeba mrugnąć  powiekami






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1