2 april 2013
2 april 2013, tuesday ( HOHO )
choćbym miała iść sama przez pustą dolinę osnutą mgłą uwolnię się stąd tak jak mi obiecali ci co wołali spoza tej mgły choć wtedy nic nie pojęłam gdy z dziecka w kobietę zmieniła
lecz głuche słyszenie było nie otwarte na głos co dochodzi dziś mnie świadomość taka która świeżością jest nadal w tysiącach miejsc lecz sekret w tym jest nie zbyt wielki że tylko miłością prawdziwą możesz zatrzymać ją tu dlaczego ciągle mnie trzymasz a jestem wciąż jak z dymu gdzie w wielu baśniach pojawia się ona z nim
wielka to dla mnie udręka gdy serce nadal wciąż pęka od tego co wiem od dnia gdy zobaczyłam i wiem
HO HO śnieżki sypią od południa idzie znowu zima chłodna serce z lodu niczym sopel w dłoniach dzierży kajdan worek strach jej w oczy nawet spojrzeć bo uwiedzie cię jak może później spęta i zniewoli a na koniec lodem zmrozi tylko miłość ją uwalnia z mroku lodowego gniazda ale tego nikt nie zdoła bo ten świat jest w wyobrażni gdyby tylko można było dostać się tam wtedy każdy mógłby wiedzieć jak przecudny jest świat baśni w którym czas nie istniał wcale
æ