24 june 2018
zostaw korpo jedź w bieszczady
jedno spojrzenie zamieniłaś w podróż
z traperami w tle. szlakiem zielonych traw
wydeptujesz swoją ścieżkę; historyczne
zwycięstwo z plecakiem pewnych doświadczeń
niepewnego jutra. łapiesz zachłannie oddech,
jakby to był ostatni twój wdech. już nie
pamiętasz innych. nie czujesz. nie słyszysz
nic oprócz siebie. a kiedyś tylko z nimi grałaś
w berka. w końcu wszyscy byliśmy harcerzami
dziś zamiast czarnej inki nalewasz latte
choć wiem, że wolisz espresso. wypijasz do
końca; tylko ta jedna myśl nie daje ci spokoju
dlaczego wtedy jednym spojrzeniem nie
potrafiłaś zatrzymać siebie. dla siebie