Prose

yasmin


older other prose newer

2 march 2013

list nr 1

Przyszedłeś jakbyś wrócił do domu. Wbrew wszystkiemu witam Cię ciepło, trochę stęskniona. Z kubkiem gorzkiej herbaty. Lampką o żarówce max 60W. Tak dobrze Cię znam, a Ty mnie. W Twojej obecności odpoczywam, wyraźniej odczuwam swą tożsamość. Jesteś równowagą dla zbytniej ufności, dla carpe diem, dla pewności że skoro będzie dobrze, nic nie trzeba robić. Jesteś moją refleksją, zatrzymaniem się, upragnioną samotnością. Głęboko, intymnie, delikatnie mówisz bez słów. Pozwalasz na powagę i bezsilność, a ja pozwalam Ci na chwilę zawładnąć mną. Jesteś nienachalny, ale namacalny. I teraz właśnie poddajesz w wątpliwość wiele rzeczy, którym starałam się nadać już kształt i przyszłość- które były już dla mnie pewnikami. To pewnie Twoja zazdrość, chcesz mieć mnie na wyłączność. 
 
Usiądźmy, przytul mnie i zostań na ten wieczór. Ale później odejdź.
Mój smutku...






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1