22 october 2015
21 october 2015, wednesday ( w obliczu świata )
Mimo że wokół nas kręci się masa ludzi,to kiedy spotyka nas coś złego,nieprzyjemnego ,bądź też cierpimy z jakiegoś powodu jesteśmy z tym wszystkim sami ,nie mówie tu o samotności ,bo można mieć partnera na całe życie a mimo to wszystko co dzieje się w naszym wewnętrzym Ja zostaje tylko między nami samymi ,to my sami musimy uczyć się żyć kiedy inni z nas drwią ,kiedy coś nam się nie udaje ,sami musimy się z tym mierzyć ,nikt nie poprowadzi nas za ręke i nie powie że ma to być zrobione tak czy inaczej. Powinniśmy i uczymy się tego całe życie ,żeby akceptować siebie i swoje słabości by pokonywać przeszkody..w obliczu śmierci mimo że nad nami będzie masa ludzi którzy dadzą nam wsparcie to my sami odczujemy to na własnej skórze,chwile w której ostatnie tchnienie z nas umknie i rozpłyniemy się w atmosferze ,może są tu zwolennicy "pójdę do nieba " ale to nie kwestia wiary .Człowiek mierzy się z samotnoscią każdego dnia ,według psychologów jeśli nie pokochamy sami siebie ciężko będzie nam stwożyć trwały zwiazek ,ponieważ nie wolno nam myśleć że to druga osoba jest jedynym warunkiem naszego szczęścia ,oczywiście nie przeczę ludzie dają nam duże pokłady radości i energii ale nie można obarczać ich tym że to tylko oni są warunkiem naszego szczęścia .Powinniśmy cieszyć się chwilą tym co tu i teraz bo nie wiadomo,może wychodzimy z domu ostatni raz,warto uśmiechnać się do ludzi i kochać ich tak samo mocno nie wiadomo czy wieczór będzie nam dany .
Żyjmy,nie warto stać w miejcu licząc że wszystko co dobre spadnie nam samo z nieba ,może tak ,ale nie każdy ma tyle szczęścia po za tym jeśli zapracujemy na cos sami ,docenimy wartośc danego przedmiotu lub pozycji jaką sobie wypracowaliśmy w grupie .
Pamiętajmy o tym że to my jesteśmy dla swiata i mamy prawo do szczęścia ,sami jesteśmy odpowiedzialni za to jak potoczy się JUTRO.
c.d.n