27 may 2013
27 may 2013, monday ( twój blask jakże jasny )
pośrodku życia
na literę m kwiat wyrósł z podziemi
powietrzem i drzwiami z uśmiechem
bez przyczyny otwarty na doznania
wierzę w lepszy świat
potańczymy
za dwadzieścia dziewięć północ
tworzę dla ciebie
pluszowego misia którego tulisz
przekornie słowami chwil
otwierając czas jak butelkę szampana
oddam ci truskawki
popękany w promieniach słońca
czekając na pasje gdy zatęsknisz
tylko po to
by trzydzieści lat później
przy kominku pełnym wiary
znowu powiedzieć kocham
świecisz mgławicą ot tak
swobodniej niż słońce
i już wiem
bez ciebie jestem nikim