Poetry

wiosna


older other poems newer

26 october 2014

a ty milczysz



słońce rozlało się świtem
łuna rudej czerwieni
spokojnie zasłała morze
objęła swoim ramieniem
całą powierzchnię wody
zaczęła rumienić fale
tak od niechcenia
niedbale

promień wydłużył palce
przebił obłok strumieniem
taflę pogłaskał dłonią
odbił ślad na kamieniu
zabarwił świat niemrawy
rudawo-złotą poświatą
odchodzi kolejne
lato

gdzieś hen na widnokręgu
ptaki malują klucze
fale echem się snują
wiatr pomaga im mruczeć
tak delikatnie dotyka
wkładając im w język nuty
i znowu jesień
ubrała buty






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1